Frederic Vasseur zdradził, że jego zespół byłby otwarty na negocjacje kontraktowe z byłym mistrzem świata, gdyby tylko ten zamierzał kontynuować przygodę w F1. Francuza nie dziwi jednak decyzja Fina o zakończeniu kariery.

Kimi Raikkonen opuścił F1 i Alfę Romeo po zakończeniu sezonu 2021. Podjął decyzję o przejściu na emeryturę po wielu latach ścigania się w sportach motorowych. Postanowienie to nie było dla kibiców F1 większym zaskoczeniem, gdyż od dawna mówiło się o takiej możliwości, zwłaszcza, że 42-latek wielokrotnie podkreślał, że nie może doczekać się "normalnego życia".

Fin zapisał się w historii królowej motorsportu nie tylko z powodu zdobycia mistrzowskiego tytułu w 2007 roku. Jest też rekordzistą pod względem liczby startów w wyścigach, których ma na koncie aż 349.

Jak ujawnił jego dotychczasowy przełożony, Frederic Vasseur, Raikkonen mógłby jeszcze bardziej wyśrubować tę statystykę. A to dlatego, że Alfa Romeo byłaby zainteresowana rozmowami z nimi odnośnie nowej umowy na rok 2022, gdyby tylko on sam tego chciał:

"Na pewno porozmawialibyśmy o tym. Ważne, by miał motywację. Nie musisz przecież ścigać się o ten rok za dużo. Teraz jest trochę inaczej niż wcześniej. Kiedyś mieliśmy po 16 lub 17 wyścigów. W przyszłym roku będzie ich aż 23", mówił Francuz, cytowany przez GPFans.

"Macie 10 rund w ciągu 12 tygodni. Wiąże się z tym ciągłe podróżowanie po całym świecie. Z tego powodu myślę, że to normalna, ludzka reakcja, iż na pewnym etapie chcesz przejść na drugą stronę i pójść dalej wspólnie z rodziną."

Oprócz rodziny Vasseur wskazał inny powód, dla którego - jego zdaniem - Raikkonen zdecydował się odejść na emeryturę. 53-latek uważa, że kryje się również za tym frustracja, jaką powodowała walka o drobne punkty zamiast batalie o podia, do czego Fin był przyzwyczajony przez większość swojej kariery:

"Jako zespół musimy mieć gwarancję, że gość będzie w pełni oddany ekipie. Kimi był bardzo sprytny w podejściu do tego. Raz rzucił nawet coś w stylu: "widzicie chłopaki, w ten sposób spędziłem 22 lata". Być może fakt, iż nie rywalizujemy o podium, też nie pomaga."

"Trzeba zrozumieć, że ma za sobą 22 sezony z czego 19 w zespołach, w których najczęściej był w stanie walczyć o pole position. To prawdopodobnie był powód frustracji."